BURGUNDY OF MY DREAMS…..



Królestwo Obojga Burgundii
, zwane również Arelatem (Le Royaume des Deux Bourgognes), było tworem nie tylko stabilnym, ale również nad wyraz prężnym. Stanowiło ono naturalny obszar geograficzny w dolinie Rodanu wraz z dopływami, poczynając od alpejskich lodowców, a kończąc na plażach Morza Śródziemnego. Na północy łączyło się z Francją i Niemcami, obejmując swoim terytorium całe Niderlandy. Na południu zaś, z Włochami i Hiszpanią. Burgundia Minor, po niemiecku Klein Burgund, zajmowała spory obszar od Jury, dość ściśle pokrywając się z granicami dzisiejszej, francuskojęzycznej Szwajcarii.

Lyon (Lugdunum) wyrastało na pierwszorzędny ośrodek handlowo-przemysłowy. Odbywające się tutaj doroczne targi, na które ściągały rzesze kupców włoskich, stanowiły okazję do wymiany handlowej pomiędzy północą, a południem Europy. Królestwo miało tez mocne korzenie w historycznej Burgundii, a także stanowiło część wspólnego dziedzictwa kultury post-rzymskiej. .

Efektem przezornej polityki diuka Filipa Śmiałego z rodu Walezjuszów , a także jego małżeństwa z Małgorzatą III Flandryjską, była nowa, zjednoczona Burgundia.

Odważne działania Filipa Śmiałego w latach swojego panowania (1364 – 1404), są kluczem do wszystkich dalszych wydarzeń, a do nadzwyczajnego wprost rozkwitu potęgi Burgundii, w szczególności.
W okresie jednego wieku (XIV – XV w.) Burgundią rządziło zaledwie czterech diuków, a byli to:

* Filip Śmiały (Philippe le Hardi),
* Jan bez Trwogi (Jean Sans Peur),
* Filip Dobry (Philippe le Bon)
* Karol Zuchwały (Charles le Téméraitre)
.

Philippe le Hardi

Jean sans Peur

Philippe le Bon












Żaden z nich jednak nie dostąpił godności królewskiej. Nadanie korony zależało od prerogatyw papieskich. Żaden zaś papież nie naraziłby się na gniew królów Francji i Niemiec. Nie należy również zapominać, iż w tych burzliwych czasach to nie jeden papież opiekował się swoją trzódką, ale było ich dwóch. Jeden urzędował w Rzymie, a drugi w Awinionie.


Papieże z Avinionu



Fakt, iż diukowie Burgundii nie nosili tytułów królewskich nie przeszkodził im bynajmniej, w tym aby znakomitością swoich dworów, bogactwem miast i hojnością, przyćmić niemal wszystkie koronowane głowy ówczesnej epoki. Do królewskości brakowało im tylko tytułu, jednak na całe szczęście nie specjalnie się tym przejmowali.

Osobisty spadek, urodzonej w Brugii Małgorzaty flandryjskiej , był znacznie większy i bogatszy niż jej męża. Obejmował on m.in. wszystkie większe miasta Niderlandów, takie jak Amiens, Arras, Brugię, Gandawę, Amsterdam i Brukselę. Wiek XV stanowił okres dobrobytu miast średniowiecznych. Ich rozkwit był szczególnie widoczny w dwóch ośrodkach. Na północy Włoch i w Niderlandach tzn. w Burgundii.

Metropolie, w których sztuka i nauka szły ręka w rękę z handlem, stanowiły prawdziwą kolebkę renesansu.

Serce bez wątpienia biło w Brugii, która w owym czasie była najbardziej międzynarodowym miastem w Europie Północno-Zachodniej. Każdego popołudnia na plac, przy którym mieściły się poselstwa Genui, Florencji i Wenecji przybywali kupcy chcący się wymienić się papierami wartościowymi. Spotkania te zyskały nazwę beurs, od nazwiska rodziny Van den Beurse (dosłownie „sakiewka”), prowadzącej na placu popularną karczmę.